Wspominałam Wam kiedyś o mojej różowej skórzanej (eko-skóra:)) kurtce. Oto i ona:)
Nadeszły chłodniejsze dni i nadszedł czas na publiczny debiut mojej różowiutkiej kurtki:D Decyzja o zakupie nie była moja - zdecydowała Mama. Ja nie byłam przekonana co do koloru, zastanawiałam się czy odważę się w niej gdziekolwiek wyjść. Ale Mamie skóra się spodobała i poszła z nią do kasy:)
Początki nie były łatwe, bo najpierw przez parę tygodni nigdzie w niej nie wychodziłam. Potem odważyłam się założyć ja do pobliskiego sklepu. Potem krąg się rozszerzał, aż teraz bez skrupułów, wstydu i zastanowienia, gdy widzę deszczowe chmury, zakładam moją różową skórę:)
Początki nie były łatwe, bo najpierw przez parę tygodni nigdzie w niej nie wychodziłam. Potem odważyłam się założyć ja do pobliskiego sklepu. Potem krąg się rozszerzał, aż teraz bez skrupułów, wstydu i zastanowienia, gdy widzę deszczowe chmury, zakładam moją różową skórę:)
Enjoy:)
Jacket: Bershka
Jeans: Tally Weijl
Top: no name
Shoes: no name
Earrings: Bijou Brigitte
Bag: Bershka
Necklace: no name
Shawl: Terranova
świetny kolor 'skóry'! ;) no i buty oj tak buty bardzo oryginalne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
rudsini.blogspot.com
haha, witaj :)
OdpowiedzUsuńjak tam casting?
bardzo masz fajnego bloga :)
fajnie ;)
OdpowiedzUsuńdziękuje bardzo:*
OdpowiedzUsuńo proszę!bardzo lubię tę sukienkę!
Świetna kurteczka i genialny naszyjnik:))
OdpowiedzUsuńta kurteczka była naprawdę dobrą decyzją - jest urocza :) wyglądasz tak świeżo i kolorowo, super!
OdpowiedzUsuńhttp://unedandizette.blogspot.com/
I love the mix of these colours it looks really nice .
OdpowiedzUsuńxxx nat
Ogólnie świetny out.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie do obserwatorów:
http://normalnawglupocie.blogspot.com/
pozdrawiam Klemcia!
bardzo urocza ta kurtka :) pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuń